Jak podłączyć SmartTV

Zdecydowana większość nowych telewizorów wyposażona jest w zaawansowane funkcje, opartych na systemach popularnie nazywanych „SmartTV”. Są to aplikacje rozbudowujące usługi dostępne w telewizorze.

Aplikacje te najczęściej potrzebują połączenia z Internetem, a więc telewizor musi mieć połączenie do sieci Internet. Nic prostszego można powiedzieć… Wchodzimy w ustawienia, wybieramy opcję „połącz”, wpisujemy dane połączenia i działa!
Kluczem jest słowo: „działa”, bo oczywiście połączenie się zestawi, ale jak będzie działało zależy od tego jak podłączony został telewizor. Do wyboru są dwie opcje: kablowo (interfejs Ethernet) i bezprzewodowo (interfejs WiFi). Niniejszy artykuł dotyczy przede wszystkim obszarów zabudowy wielorodzinnej w miastach, ale nie tylko, więc warto poczytać.
O ile połączenie kablowe, jeśli wszystko zostało wykonane poprawnie, działa bezproblemowo. O połączeniu WiFi można już napisać książkę, a materiału będzie na kilka części. O co tak właściwie chodzi? Jakie problemy? Przecież u innych to dział…
Postaramy się w sposób krótki i zrozumiały opisać te problemy, a także metody jak im zaradzić. Chociaż tę metodę można już podać w tym miejscu, bo jest tylko jedna – przełączyć telewizor na interfejs kablowy Ethernet.
Wracając jednak do argumentów. Sieci WiFi działają w dwóch pasmach (2,4 GHz i 5GHz) i kilku standardach (b, g, n, a, ac). Każde pasmo ma też swój zakres, który stanowią kanały i dla pasma 2,4 GHz jest to teoretycznie 13 kanałów. Teoretycznie, gdyż w Europie obowiązuje 13 kanałów, lecz gadżety od Apple nie chcą działać powyżej 11. kanału, więc standardowe ustawienia obejmują właśnie te 11 kanałów. Jeśli tych ograniczeń wydaje się Wam mało, to dodam że każdy z kanałów oddalony jest od siebie o 4 MHz, a szerokość dla połączenia wynosi 20 lub 40 MHz, co zajmuje dużo więcej niż jeden kanał. Na wykresie analizy pasma wifi 2,4 GHz wygląda to następująco:

Pomiary wykonano losowo, na zewnątrz budynków, w trzech różnych lokalizacjach w Nowej Dębie. Chyba nie trudno zauważyć, że nie ma wolnego kanału. Wiele sieci nakłada się na siebie, co powoduje wzajemne oddziaływanie, zakłócanie się.
Istnieje ponadto przekonanie, że stosując „wzmacniacze” (repeatery sygnału wifi) osiągniemy „lepsze” połączenie. Jedyne co faktycznie wzrasta to zaszumienie pasma. Większe anteny również nie załatwiają tematu.
Wróćmy jednak do telewizorów, które w ostatnim czasie lawinowo podłączane są do Internetu. Usługi takie jak YouTube, Netflix, Player, HBOGo itp wymagają stałego i stabilnego połączenia. Zastosowane technologie optymalizują jakość obrazu do warunków połączenia, a sam przekaz strumieniowy rezerwuje znaczną część dostępnych zasobów. Fale radiowe rozchodzą się w wielu kierunkach, pokonując przeszkody , które je tłumią, ale nie do końca ograniczają i urządzenia znajdujące się u sąsiadów mają niemal równy wpływ na eter jak te w mieszkaniu. Sama ilość urządzeń, pomijając wspomniane telewizory, to smartfony, tablety, laptopy i inne. Po kilka w każdym mieszkaniu, więc w zasięgu mamy kilkaset urządzeń łączących się w jednym paśmie. Prawie bym zapomniał wspomnieć, że współdzielonym z Bluetooth, pracą mikrofalówek, elektronicznych nianiek i innych gadżetów.
Teraz odwołamy się do wyobraźni i porównań. Mamy dwa brzegi i rzekę. Aby ją przejechać stawiamy przeprawę promową (to jest połączenie wifi). Połączenie szybkie do realizacji, w miarę tanie i działające. Przynajmniej do czasu, gdy ruch nam nie wrośnie. Gdy ruch się zwiększy, to mamy zastój i korek na promie i wszystkich drogach dojazdowych. Rozwiązania problemu są dwa: uruchomienie nowego, większego promu (wifi w paśmie 5 GHz) lub budowa mostu/tunelu (połączenie kablowe). O ile drugi prom pomoże w udrożnieniu ruchu na jakiś czas, to tylko most/tunel jest rozwiązaniem najbardziej wydajnym. Mam nadzieję, że to porównanie przekonało Was skutecznie.

Jak rozwiązać problem
1. Przede wszystkim wykorzystać połączenie kablowe. Podłączyć zarówno telewizor, jak i konsolę, komputer, kamerę itp. bezpośrednio do routera. Wystarczy połączenie FastEthernet (100 Mb/s Full Duplex), wykorzystujące w działaniu dwie pary (4 żyły kabla 8-żyłowego). Pełne 8 żył zapewni połączenie 1 Gb/s, co wystarczy na następne lata.

2. Czy słyszeliście o urządzeniach powerline, wykorzystujących istniejące kable elektryczne w waszym mieszkaniu? Jeśli nie, to warto się dowiedzieć, gdy położenie nowych kabli graniczy z cudem. Rozwiązanie sprawdzone i działa. Do transmisji wykorzystuje przewody elektryczne. Jedyny warunek to adaptery trzeba podłączyć w jednej fazie, co w starszym budownictwie nie stanowi trudności, gdyż jedna faza przewidziana jest na całe mieszkanie.

3. Dla całkiem leniwych rozwiązaniem może być przesiadka na „drugi prom”. HLG od dłuższego czasu przy zawieraniu nowej umowy, wymienia routery na nowsze, obsługujące pasmo 5 GHz. Trzeba jednak sprawdzić czy Wasz telewizor i inne urządzenia wspierają to pasmo, aby jakaś poprawa nastąpiła.

Podsumowując
Zapamiętaj, że WiFi to wygoda, a nie jakość i bezpieczeństwo. Jeśli chcesz wykorzystać w pełni swoje łącza, korzystaj z połączeń kablowych. Telewizor i inne urządzenia, których raczej nie przenosisz, podłącz po kablu. WiFi zostaw dla urządzeń przenośnych, które w miarę czasu i możliwości podłączaj pasmem 5 GHz. Nie wierz w cudowne „wzmacniacze” i „polepszacze”, to tylko uszczupli Twój portfel i bardziej zaszumi eter. Jeśli nie jesteś pewien, poszerz swoją wiedzę w Internecie.

Skip to content